Konferencja prasowa na Rozbracie

rozbrat.org
Drukuj
23 kwietnia na skłocie Rozbrat odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez Kolektyw Rozbrat, Stowarzyszenie My-Poznaniacy, Radę Osiedla Sołacz i Towarzystwo Przyjaciół Sołacza. 10 kwietnia br. upłynął termin wyłożenia do publicznego wglądu projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego "Sołacz", który obejmuje m.in. teren Rozbratu. Różne podmioty - stowarzyszenia, organizacje oraz osoby fizyczne - złożyły zgodnie z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym do biura Miejskiej Pracowni Urbanistycznej ok. 60 uwag krytycznie odnoszących się do rozwiązań zawartych w projekcie planu.

Wiele przypadków z przeszłości (pole golfowe w Smochowicach, zajezdnia na ul. Gajowej, przebieg III ramy przez Lasek Marceliński, plac Wiosny Ludów i inne) wskazuje na to, że zagwarantowany udział społeczeństwa w podejmowaniu decyzji planistycznych jest traktowany przez miejskich urzędników jedynie jako formalność. Ignorowanie zdania mieszkańców na rzecz interesów biznesu jest normą. Stawka natomiast jest wysoka. Projekt MPZP zakłada zabudowę terenów zieleni na Sołaczu głównie luksusowymi willami. Oznacza to nieodwracalne zniszczenie niepowtarzalnego charakteru tej dzielnicy - nasilenie niekorzystnych procesów społecznych i przyrodniczych.

W uwagach do MPZP "Sołacz" zostały poruszone wątki przyrodnicze i społeczne, zostały ujawnione uchybienia proceduralne i błędne założenia urbanistyczne w wyłożonym projekcie planu zagospodarowania

W planie nie ma żadnego odniesienia do stosunków społeczno-przestrzennych. Pomija się istnienie od 15 lat centrum społecznego "Rozbrat" przy ulicy Pułaskiego. Prężny ośrodek kultury, w którym odbyło się ponad tysiąc koncertów, wystaw, przedstawień teatralnych, warsztatów i wykładów to dla projektantów MPU biała plama. Miejsce zamieszkania około dwudziestu osób, baza dla organizacji i inicjatyw społecznych to dla biurokratów tyle co nieużytek pod zabudowę willową i usługową.

W przypadku MPZP "Sołacz" i szeregu innych decyzji albo planów (Park Rataje, zabudowa Bielnik, Strzeszyna, Podolan, Winograd wokół Cytadeli, zajezdni przy Gajowej, Dwór Marcelin...) widać, że władze miasta reprezentują w nich interesy ograniczonej grupy prywatnych inwestorów kosztem potrzeb i interesów reszty społeczności Poznania. MPZP "Sołacz" wyraźnie wpisuje się w dotychczasową politykę zarządzania miastem traktowanym jak firma działająca dla zysku, a nie organizmem społecznym. Dla nas, w przeciwieństwie do urzędników miejskich, Poznań nie jest jednak maszynką do zarabiania pieniędzy, lecz miejscem do życia. Jako sojusz różnych grup społecznych działających w Poznaniu domagamy się od władz miasta aby brały pod uwagę interesy i potrzeby wszystkich mieszkańców miasta, a nie powodzenie "inwestorów". Pomimo że część z nas nie mieszka w bezpośrednim sąsiedztwie Sołacza, to jego obszar jest dla nas wspólnym dobrem, które powinno służyć całej społeczności Poznania. MPZP "Sołacz" nie rozwinie terenów, których dotyczy, lecz doprowadzi do ich społecznej i przyrodniczej degradacji.

Tego samego autora

Brak pasujących artykułów