Wywiad z Blackbird Raum

Od:zysk
Drukuj

BlackbirdRaum

1) Przedstawcie się, proszę.

C: Cześć, jesteśmy Blackbird Raum. Podczas tej trasy po Europie gram na banjo i skrzypcach, Zack gra na akordeonie, Amelia na gitarze, Alan na tarce do prania a Pete na kontrabasie. Mamy również innych ludzi w zespole, którzy nie przyjechali z nami.

2) Czy możecie mi opowiedzieć o miejscu, w jakim żyjecie? Życie w lesie wydaje się całkiem ciekawym, ale trudnym sposobem życia. Dlaczego zdecydowaliście się żyć w ten sposób? Czy zajęliście państwowe, czy prywatne lasy?

C: Przez ponad 30 lat ludzie skłotowali las na kampusie Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz, ale nie ma tam już teraz nikogo z tamtego okresu. To jest coś, co członkowie Blackbird Raum robili wiele razy przez dłuższy czas, ale to nie jest taki skłoting jak w większości Europy. Skłoty nie są publiczne, nie mają elektryczności. Jeśli chcesz się napić wody, musisz wejść na wzgórze i pobrać ją ze studni. Skłoty są ukryte i prawie nigdy nie przyprowadzamy do nich ludzi. Skłotowałem również w bardziej publiczny, miejski sposób w Oakland, ale w większości miejsc w USA to jest po prostu niemożliwe. Koszty życia w naszym mieście są niesamowicie wysokie. Musisz wydać ekwiwalent 1700 zł miesięcznie, żeby wynająć najbardziej gówniany pokój. Chcąc tworzyć zupełnie alternatywną społeczność w Santa Cruz, niektórzy z nas musieli zaskłotować las. To jest co prawda niesamowicie piękne. Robiłem to przez 8 lat i było to najlepszą rzeczą, jaką kiedykolwiek w życiu robiłem. Żyć samemu pośród drzew jest wspaniałą rzeczą.
Z: Większość ludzi tworzy skłoty w lasach należących do państwowych albo stanowych uniwersytetów. Parę lat temu razem z innym członkiem zespołu założyliśmy skłot w prywatnym lesie, należącym do drania posiadającego tereny w całym okręgu, który wynajmował mieszkanie jednemu z naszych znajomych w mieście.

3) Do jakich grup należycie? Jakiego rodzaju aktywnością się zajmujecie?

C: Chodzi ci o aktywizm? Członkowie BBR uczestniczyli w protestach antyrozwojowych, działaniach solidarnościowych z rdzenną ludnością naszego regionu, budowie i otwarciu co najmniej dwóch różnych radykalnych centrów społecznych, skłotowaniu i milionie innych rzeczy przez lata. Choć prawdę powiedziawszy, spędziłem o wiele więcej czasu, grając muzykę, niż robiąc cokolwiek innego. Najczęściej zastanawiam się nad sposobami, na jakie poprzez naszą muzykę można wspierać już istniejące walki.
Z: Inne, mniej „aktywistyczne” działania, które nas zajmują, to piesze wycieczki, tańce i gry fantasy.

4) Czy miewacie problemy z lokalną władzą? Jak sobie z tym radzicie?

C: Głównym powodem, dla którego BBR zostało stworzone, jest to, że granie głośnej punkowej muzyki nie jest do końca możliwe tam, gdzie żyjemy. Prawo dotyczące hałasu jest bardzo surowe, nie ma żadnych szczególnych miejsc do organizacji wydarzeń, a robienie koncertów w domu jest trudne. Chcąc grać dużo koncertów, musieliśmy nauczyć się grać akustycznie. Nie byłem w Polsce, ale większość ludzi w Europie nie ma pojęcia na temat ilości policji w Stanach Zjednoczonych. Amerykańska policja jest wszędzie, jest brutalna, aresztuje z błahego powodu, ale po dłuższym czasie zaczynasz pojmować, co ich wkurwia i przyciąga ich uwagę. Władze miasta, w którym żyjemy, wydają więcej niż połowę całego budżetu na policję, nie włączając w to prywatnej ochrony, jaką wynajmują!

5) Jak silne relacje macie z lokalną społecznością? Czy organizujecie jakieś wspólne akcje?

C: Chciałbym wierzyć, że mamy naprawdę dobre relacje z dużą ilością ludzi w Santa Cruz, którzy są poza naszym kręgiem przyjaciół. Niestety musimy też przyznać, że zrobiliśmy w przeszłości głupie rzeczy, które poirytowały lokalnych mieszkańców. Ostatnimi czasy nasza współpraca jest jednak naprawdę dobra. Dwa lata temu odbyła się duża akcja przeciwko deweloperowi, który próbował wybudować gówniane budynki na miejscu pochówku rdzennych mieszkańców i udało nam się to zatrzymać dzięki współpracy z rdzenną społecznością. Ktoś zawsze próbuje przyjechać do Santa Cruz i zniszczyć jakąś część naszej pięknej przyrody i dzikiego życia, więc musimy stale pracować, by próbować zachować nasze miasto jako dobre miejsce do życia. Wydaje mi się, że bogaci nie zdają sobie sprawy, że anarchiści pomagają utrzymać na wysokim poziomie wartość ich własności poprzez próbę ocalenia środowiska!

6) Z jakimi problemami borykacie się jako aktywiści?

C: Jest tak samo, jak wszędzie, represje państwa. Rząd amerykański aktywnie stosuje tajną policję do wniknięcia w radykalne społeczności. Czasami można z łatwością rozpoznać w nich gliniarza, ale część po prostu wnika w nasze społeczności i rozgłasza plotki, celowo tworząc podziały społeczne i próbując rozwalić to, co robimy.

7) Jak zachęcacie innych ludzi do działania z wami?

C: Trudno odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ tak jak powiedziałem, skupiam się teraz głównie na muzyce. Myślę jednak, że znajdowanie miejsc spotkań dla normalnych ludzi, w których czuliby się komfortowo, znajdowanie prelegentów, którzy nie są pokryci tatuażami i dredami, tworzenie ładnych ulotek i dobre planowanie wydarzeń jest ważne. Większość radykalnych aktywistów/tek nie myśli wystarczająco o tym, jak być zrozumianym przez ludzi, którzy nie są tacy jak oni/one.

Dzięki!

 

Blackbird Raum oraz Gembrokers zagrają w najbliższą sobotę koncert na skłocie Od:zysk. Więcej TUTAJ.