Prawo do miasta, czy prawo do wysiedleń? Czego broni wiceprezydent Wudarski?

Federacja Anarchistyczna s. Poznań
Drukuj

Wudarski JaśkowiakPrezydent Jacek Jaśkowiak, rozpoczynając swoją kadencję, złamał wyborczą obietnicę. Wycofał się mianowicie z projektu powołania Biura Interwencji Lokatorskiej. Biuro miało pomagać lokatorom, którzy padli ofiarą nieuczciwych działań właścicieli i czyścicieli kamienic. Nie trzeba chyba wyjaśniać, że samo powołanie takiej komórki w urzędzie miasta oznaczałoby wyraźne opowiedzenie się przeciwko praktykom, jakie miały miejsce w wielu poznańskich kamienicach (Piaskowa, Stolarska, Strusia, Niegolewskich, Wierzbowa i wiele innych). Byłoby wyrazistą deklaracją miasta, że samorząd lokalny nie zamierza tolerować nielegalnych wysiedleń i eksmisji „na bruk”, której ofiarami często padają osoby o niskim statusie materialnym. Niechęć i odmowa powołania tego rodzaju biura rodziła uzasadnione podejrzenia, że obecne władze nadal zamierzają przede wszystkim chronić interesy właścicieli kamienic, a nie lokatorów. Wynikało z tego, że dotychczasowa polityka mieszkaniowa, która doczekała się wielu krytycznych ocen, będzie kontynuowana.

Jak się okazuje, jedynym z beneficjentów tej polityki mieszkaniowej jest zastępca Prezydenta Miasta Maciej Wudarski. Wudarski (co ujawnił Głos Wielkopolski) jako właściciel kamienicy sam stosował praktyki wysiedlania lokatorów, które dziś uchodzą za niedopuszczalne. Reprezentowane przez niego „prospołeczne” ugrupowanie (Prawo do Miasta)  i skupione wokół niego środowisko miało zawsze niejednoznaczny stosunek do postulatów poznańskiego ruchu lokatorskiego. Przede wszystkim wskazywano, że jego żądania nie spotkają się z aprobatą opinii publicznej w Poznaniu. Ukrywano natomiast fakt, że były one po prostu sprzeczne z interesami i praktykami niektórych jego prominentnych członków – jak np. Macieja Wudarskiego. Odżegnywanie się zatem Prawa do Miasta od środowisk lokatorskich z jednej strony, a sojusz z Platformą Obywatelską i PRO Ryszarda Grobelnego z drugiej, nie są przypadkowe. Jak pisało w swoim niedawnym oświadczeniu Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów, podyktowane jest to klasowymi uprzedzaniami i chęcią obrony partykularnych interesów. I jest mało istotne, czy w swoim osobistym przekonaniu Maciej Wudarski kogoś skrzywdził, czy – jak zapewnia – nie skrzywdził. Ważniejsze jest natomiast, że zarząd miasta, w którego skład wchodzi, pomimo wcześniejszych deklaracji nie powołał biura, którego działania mogłyby być sprzeczne z interesem wiceprezydenta.

Wudarski nie miał też żadnych skrupułów, by sądzić się z miastem o odszkodowanie z tytułu braku lokali socjalnych zasądzonych wobec zagrożonych eksmisją lokatorów jego kamienicy. Krótko mówiąc, garściami czerpał profity z prowadzonej przez miasto polityki mieszkaniowej, przekonując nas jednocześnie, że ważniejsze są pasy na Moście Dworcowym, niż losy setek poznańskich rodzin corocznie wysiedlanych, tysiące oczekujących na przydział lokali socjalnych i komunalnych oraz tysiące realnie bezdomnych, gnieżdżących się w altanach i pustostanach.

W ten sposób Jaśkowiak i Wudarski udowadniają nam, że są jedynie kontynuatorami antyspołecznej polityki Ryszarda Grobelnego – a nie jakimkolwiek gwarantem obiecywanej w kampanii wyborczej zmiany!

Żądamy zaprzestania antyspołecznej polityki wobec lokatorów!

Domagamy się dymisji Macieja Wudarskiego!

Federacja Anarchistyczna s. Poznań