Masowe pozwy pracownic złobków

rozbrat.org
Drukuj
zlobki10 maja w sądzie pracy w Poznaniu odbył się pierwszy proces przeciwko Zespołowi Żłobków nr 1. Łącznie 16 pracownic żłobów – członkiń OZZ Inicjatywa Pracownicza – domaga się zwrotu zaległych wynagrodzeń. Proces siedmiu z nich rozpoczął się dzisiaj w sądzie. Jeśli wygrają, zaniedbania dyrektor zespołu mogą kosztować miasto nawet 150 tys. zł i może to wywołać lawinę innych pozwów ze strony innych osób, które na razie wstrzymują się w obawie o utratę pracy. Rozprawy kolejnych pracownic odbędą się 14 maja. Jak się dowiadujemy kolejne osoby zamierzają skarżyć pracodawę.

Pełnomocnik pracownic z ramienia OZZ „Inicjatywa Pracownicza”, Jarosław Urbański, stoi na stanowisku, że Aldona Sokołowska, dyrektor Zespołowi Żłobków nr 1, wymusiła na pracownicach (opiekunkach i salowych) świadczenia dodatkowych godzin pracy, za które nie miały one zapłacone. Proceder ten trwał od września 2009 r. Inspekcja Pracy stwierdziła, że w dokumentacji pracy zespołu nr 1 widnieją zapisy, że opiekunki pracowały zgodnie z prawem, czyli 7 godz. i 35 minut dziennie. Większość z nich utrzymuje zgodnie natomiast, że pracowały po osiem godzin dziennie. Część pracownic we wrześniu 2009 roku skierowała pismo do Aldony Sokołowskiej z prośbą o podanie podstawy prawnej tak naliczanego czasu pracy. Odpowiedź na powyższe pismo nigdy do nich nie dotarła.

Na sali sądowej stawiły się wszystkie pracownice oraz ich pełnomocnik. Ze strony pozwanej obecna była jedynie Małgorzata Słowińska, która miała reprezentować pracodawcę w charakterze pełnomocnika Zespołu Żłobków. Jednak Słowińska, niegdyś inspektor pracy w Okręgowej Inspekcji Pracy a dziś świadcząca usługi prawne dla dyrektor Zespołu Żłobków, nie potrafiła sprecyzować dokładnej podstawy prawnej, umożliwiającej jej reprezentowanie Zespołu Żłobków. W związku z czym została dopuszczona do rozprawy warunkowo.

Dzisiejsza rozprawa upłynęła przede wszystkim na kwestiach proceduralnych. Kolejna rozprawa odbędzie się 21 czerwca o godz. 9.30. Będą na niej przesłuchiwani świadkowie (m.in. kierownik fili żłobków).

Na korytarzu sądowym w nieformalnej rozmowie z pełnomocnikiem związkowym, strona pracodawcy zakomunikowała jeszcze przed ogłoszeniem wyroku, że jeśli będzie on pozytywny dla pracownic, to będzie się odwoływać do Sądu Najwyższego. Równocześnie odrzuciła możliwość ugody. Dla Inicjatywy Pracowniczej jest to sygnał, że pracodawca zrobi wszystko co możliwe, by opóźnić wypłatę wynagrodzeń dla pracownic oraz poprzez ciągnący się proces próbować zniechęcić kolejne osoby do składania pozwów.

OZZ Inicjatywa Pracownicza zapowiada, że będzie konsekwentnie obnażać taktykę pracodawcy i solidarnie wspierać wszystkie pracownice, które zdecydują się walczyć o swoje wynagrodzenia. Razem jesteśmy silniejsze!