Jedynie ustrój anarchistyczny uczyni z człowieka istotę uczciwą i świadomą, gdyż jedynie on może dać mu wolność, raz na zawsze przeistoczywszy stado niewolników w wolne społeczeństwo.
Louise Michel

Jesteś na archiwalnej wersji strony internetowej - przejdź na aktualną wersję rozbrat.org

Rok w kulturze okołorozbratowej. Podsumowanie 2012 cz. 1

rozbrat.org

AMS 2Pora na podsumowanie roku w kulturze. Z perspektywy okołorozbratowej był to czas ciekawy, obfitujący w wydarzenia i publikacje. Przyjrzyjmy się minionym 12 miesiącom i temu, jak podchodziliśmy do kulturalnych zagadnień z wolnościowej perspektywy.

Kilkadziesiąt koncertów zespołów z całego świata, kilkanaście projekcji filmowych, wielkie otwarcia, wystawy niezależnych twórców, nietypowe imprezy taneczne  oraz osiemnaste już urodziny najstarszego skłotu w Polsce! Oprócz wymienionych nie zapominamy również, o tych ważnych zjawiskach kulturalnych, które wydarzyły się poza przestrzenią Rozbratu. Ruszamy!

Otwarte forum kultury?

Choć nie uczestniczyliśmy w Poznańskim Sztabie Antykryzysowym (o tym jak szybko stał się on miejską agendą pisaliśmy TUTAJ), postanowiliśmy wziąć symboliczny udział w Poznańskim Kongresie Kultury. Niestety, zabrakło wtedy czasu na przedstawienie naszego stanowiska, przemawiali za to prezydent i starosta.

W marcu 2012 zaproszono nas do dokończenia tego działa. Włączyliśmy się w debatę miejskiego magazynu o kulturze "Iks", na temat relacji na linii kultura - władza - społeczeństwo. Marek Piekarski, uczestnik FA, w tekście "Elity pchają się do władzy? Na marginesie OFK", pisał:  „Nawet gdyby prezydent oddał kulturę we władanie obywateli, jak się to realnie może przełożyć na demokrację partycypacyjną, demokrację uczestniczącą w naszym mieście? Ano tak, jak to dyktuje ekonomia. Na kulturę w mieście wydaje się 3,5 proc. budżetu – to mniej więcej tyle, ile wynoszą roczne odsetki za stadionowy kredyt. Jeśli za taką sumę władze miasta załagodzą burzące się od kilku lat elity, to w rozrachunku końcowym koszt jest żaden. W rękach władzy nadal zostaje 96,5 proc. budżetu dystrybuowanego w niedemokratyczny, a często i cyniczny sposób. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź władzy jest niezmienna: tak poważnych kwestii nie można rozwiązywać inaczej niż w ścisłym, elitarnym gronie ekspertów. A przecież jesteśmy połączonym społecznym ekosystemem, gdzie wszyscy podlegamy współzależnościom. W duchu egalitaryzmu i solidarności, ideom tak ponoć bliskim inteligencji, mamy prawo do pełnej partycypacji.”.

Autor widzi jednak nadzieję:  „Co będzie dalej? Zobaczymy. Nowych warunków nie będzie jednak dyktować liberalna władza, ale bliżej nieokreślony byt wywodzący się z ulicy. OFK cały czas ma szansę zrozumieć tę ulicę, a z czasem stać się jej rzecznikiem. W tym celu trzeba jednak odrzucić język eksperckiej władzy, skupionej na autorytetach, a usłyszeć język społeczeństwa. Tu jest przyczyna i droga wyjścia z kryzysu. Zachęcić ludzi do tego, żeby zabrali głos w swoich sprawach. Dotychczasowa polityka spowodowała w społeczeństwie gigantyczne przepaści, a to odbija się na jego wierze w możliwość dokonania realnych zmian i chęci do działania.” (TUTAJ szersza dyskusja). 

Strajk artystów

24 maja wyraziliśmy swe poparcie dla ogólnopolskiego Strajku Artystów. Tego dnia większość galerii była zamknięta w ramach Dnia Bez Sztuki, mającego zwrócić uwagę na problem komercjalizacji kultury z jednej, a na niepewność ekonomiczną artystów z drugiej.  W Poznaniu do strajku włączyły się galerie Pies, Arsenał, Stereo i Ego. Na naszej stronie pisaliśmy:

„Jedynie niewielki procent budżetów przeznaczonych na kulturę trafia do jej rzeczywistych wytwórców. Sztukę tworzą artyści z ogromnym nakładem pracy, czasu i środków, z wielkim poświęceniem, samodzielnie podejmując ryzyko. Za ich sytuację socjalną nikt nie czuje się odpowiedzialny. W Polsce nie ma żadnych rozwiązań systemowych, uwzględniających specyfikę zawodu artysty. Wytwórcy kultury angażują się społecznie, podwyższają jakość przestrzeni miejskiej i standard życia jej mieszkańców. Praca artystów przekłada się na atrakcyjność miast oraz całego kraju, buduje kapitał społeczny i symboliczny. Tworzą dobra wspólne, z których korzystają biura promocji, deweloperzy, branża turystyczna, ale też każdy obywatel. Tymczasem większość wytwórców kultury jest biedna. Nie mając stałego zatrudnienia, artyści z trudem łączą koniec z końcem. Pracują dużo, a zarabiają słabo i nieregularnie. Stają się też pierwszymi ofiarami cięć budżetowych w instytucjach kultury i niekorzystnych zmian na rynku pracy.  Artyści nie są biznesmenami, nie tworzą z myślą o zysku. Niektóre dzieła, często te najważniejsze dla społeczeństwa, nawet nie nadają się do sprzedaży. A wielu twórców, także tych, którzy już weszli na karty encyklopedii, pozostaje poza systemem ubezpieczeń emerytalnych i zdrowotnych.”  (całość TUTAJ)

Artyzantka miejska

Rok 2012 to tez kolejny rok aktywności poznańskiej ManuFAktury, czyli lokalnej artyzantki miejskiej” (http://emfa.pl/). Anonimowi artyści za pomocą spontanicznie przygotowywanych vlepek, plakatów i billboardów komentowali politykę społeczną Poznania, a czasem – jak w przypadku Euro 2012 – Polski, reagowali tez na bieżące problemy. Dzięki telewizyjnemu wywiadowi z rzecznikiem prasowym poznańskiej policji dużą popularność zyskał szczególnie jeden z plakatów manuFAktury. W ramach kampanii Chleba Zamiast Igrzysk i w wyrazie protestu przeciw wydawaniu publicznych pieniędzy na organizację Euro 2012 artyzantka wypuściła całą serię wzorów, plakatów, szablonów: 1, 2, 3.

Anonimowi artyści wsparli też lokatorów z „czyszczonych” kamienic. Wypowiedzieli się też na temat polityki komunikacyjnej miasta: „Dyskryminacja rowerzystów w mieście to oczywistość. Brak infrastruktury jest kluczową rolą w zniechęcaniu społeczeństwa do korzystania z taniego, ekologicznego/zdrowego i urbanistycznie nieobciążającego miasta środka komunikacji. Odpowiedzialna jest za to władza – polityczna, za którą stoi wielki kapitał motoryzacyjny. Czy można zmienić dominującą logikę w kształtowaniu miast? Trzeba. Zacznijmy od stawiania wszędzie, gdzie się da, stojaków rowerowych. Pod szkołą, zakładem pracy, domem…”  TUTAJ. Nie zabrakło też kontrowersji i cenzury, którą artyści skomentowali w sobie właściwy sposób: 1 i 2.

Przeciw wykluczeniu i za różnorodnością

Od zawsze wspieramy i współtworzymy ruch antyfaszystowski. Tak też definiujemy kulturę, jako skierowaną przeciw wykluczeniom i promująca różnorodność oraz solidarność międzyludzką. Dlatego organizujemy festiwale kultury bałkańskiej i współpracujemy z represjonowanymi Romami. Pierwsza tego typu impreza okazała się wielkim sukcesem. Odbyła się 2 marca. „Na imprezie pojawiło się bardzo wiele osób. Wiele z nich wsparło naszą akcję zbiórki żywności i produktów dla niemowląt. Celem imprezy było przede wszystkim nawiązanie współpracy z naszymi przyjaciółmi z Rumunii. Romskich rodzin funkcjonujących w skrajnie trudnych warunkach jest w Poznaniu bardzo wiele. Romowie byli zachwyceni przyjęciem i tym, jak wielkim zainteresowanie cieszył się  bałkański wieczór na Rozbracie. Do ostatniego momentu obawiali się bowiem, że na taką imprezę przyjdzie mało osób. Doświadczenia codziennego funkcjonowania w naszym mieście są bowiem często bardzo negatywne – rumuńskich Romów dotykają często nieprzyjemności ze strony mieszkańców Poznania. Zachowania poznaniaków często motywowane są nienawiścią rasową. Ze względu na to, że udało nam się nawiązać współpracę z rumuńskim środowiskiem romskim,  planujemy kolejne wspólne imprezy na Rozbracie i w przestrzeni miejskiej.” (szerzej TUTAJ)

Ogromnym sukcesem okazała się też „Cygańska majówka”, która odbyła się 20 maja, wyglądała tak: FILM. Zapowiadaliśmy ją tak: „Żyją wśród nas ponad 600 lat, a jednak wciąż tak mało o nich wiemy. Romowie. Najbardziej barwna, roztańczona i rozśpiewana mniejszość etniczna Europy. Jest to jednocześnie jedna z najbardziej niedostępnych i tajemniczych społeczności, silnie pielęgnująca swoje tradycje. To także naród, który padł ofiarą wielu negatywnych stereotypów.”

Rzecz jasna tak otwarcie definiując się jako antyfaszyści bywamy czasem obiektem ataków, z których najbardziej kompromitujący dla „patriotów” i zarazem najbardziej „spektakularny” okazał się napad na festiwal sztuki DIY (szerzej o nim piszemy niżej), kiedy to na terenie Rozbratu przebywały całe rodziny wraz z małymi dziećmi. Nieudany atak opisaliśmy i udokumentowaliśmy (LINK).

Bractwo Trojka i Zemsta, czyli mierzymy się z kulturą i ekonomią

To był ważny rok dla związanej z poznańskim środowiskiem wolnościowym Oficyny Wydawniczej Bractwo Trojka (link: http://www.bractwotrojka.pl/). Po niemal 20 latach od powstania (1994 r.) wydawnictwo doczekało się lokalu, działającego na zasadach spółdzielni socjalnej i jednocześnie będącego kluboksięgarnią. O nowej miejscówce i jej potencjale pisaliśmy, że lokal będzie siedzibą i miejscem prowadzenia działalności ekonomicznej przez naszą spółdzielnię socjalną "Ruchomości". Mamy nadzieję, że klub stworzy nowe możliwości zarówno w kwestii debaty publicznej, będzie miejscem spotkań i wymiany myśli, ale także otworzy pole dla zainteresowania ruchu wolnościowego problematyką ekonomiczną. Ruch spółdzielczy był odpowiedzią na autorytaryzm państwa i zachłanność kapitału. Dziś przynosi nam zupełnie inne myślenie nie tylko o kwestiach własnościowych, ale także o stosunkach międzyludzkich na płaszczyźnie pracy i konsumpcji. Wierzymy w to, że na mapie Poznania przybywa jeszcze jeden punkt oporu przeciwko niszczącej zasadzie, przekładającej zyski ponad dobro ludzi i czyniąc z naszych miast maszynkę do zarabiania pieniędzy, zamiast zaspokojenia społecznych potrzeb. Możemy żyć inaczej - bez szefów i szeryfów” (WIĘCEJ)

Oficjalne otwarcie nastąpiło 2 i 3 listopada, podczas dwudniowej imprezy Dziady Fest (wernisaż, koncert, kuchnia społeczna, wykład, występy poetów Konrada Góry, Krzysztofa Siwczyka, Szczepana Kopyta…) , o czym pisaliśmy TUTAJ. Wtedy też rozstrzygnięto konkurs na nazwę lokalu. W internetowym głosowaniu zwyciężyła nazwa "Zemsta".

Pierwsze dwa miesiące działalności to spotkania z aktywistami (m.in. na temat samowolnego osadnictwa w Chile  i autorami współczesnej prozy, podejmującej tematy społeczne i polityczne, a także miejmy nadzieję cykliczne wydarzenia jak pokazy w ramach festiwalu Watch Docs czy mini recital DaDa Odpada, promujący wolnościową poezję. „Zemsta” działa od środy do niedzieli, od 10 do 20.

Warto tez odnotować rozstrzygnięcie konkursu na recenzję (LINK). Zwycięskie recenzje opublikowaliśmy: 1 oraz 2. Owe obszerne analizy, skupiające się na politycznych aspektach Trojkowych wydawnictw, należałoby uzupełnić o szereg już bez pośrednio związanych z aktywizmem publikacji – np. do Michaela Alberta odwołuje się autor „Wyzwolenia totalnego – rewolucji XXI wieku

Jeśli chodzi o nowości książkowe, za najistotniejszą należy uznać „Pisma polityczne w polityce postpolitycznej” (red. Werner Bonefeld). O książce pisaliśmy tak: „Różnice zdań występujące pomiędzy autorami z niniejszego zbioru, są mniej ważne niż wspólna więź łącząca ich krytyczne badania. Dlaczego społeczny byt człowieka przyjmuje formę kapitalistycznych stosunków społecznych, w których społeczeństwo występuje jako zwykły zasób ekonomiczny? Czas to pieniądz. Jeśli jednak czas jest pieniądzem, to czy człowiek jest jedynie padliną czasu? Jak to możliwe, że byt człowieka przyjmuje postać systemu ekonomicznego, w którym akumulacja fikcyjnego bogactwa i jego zabezpieczenie podczas kryzysu za pomocą podłych cięć, co oznacza redystrybucję bogactwa od biednych do bogatych, jest ważniejsza od dobrobytu całej klasy ludzi? Autorzy z tego zbioru twierdzą, że dopóki jedna klasa jest w stanie bezkarnie głodzić inną, wolność pozostaje jedynie nic niewartym urojeniem. Mówią też, że dopóki bogaci zachowują prawo do decydowania o życiu i śmierci innych, równość pozostaje również nic niewartym urojeniem.”. Wśród autorów m.in. Harry Cleaver i Antonio Negri.

Część 2 podsumowania

Nie masz uprawnień, aby dodawać komentarze. Musisz się zarejestrować

Translate page

Belarusian Bulgarian Chinese (Simplified) Croatian Czech Danish Dutch English Estonian Finnish French German Greek Hungarian Icelandic Italian Japanese Korean Latvian Lithuanian Norwegian Portuguese Romanian Russian Serbian Spanish Swedish Ukrainian