Kapitał musi dla siebie zawłaszczać naszą przestrzeń. Jest to praktycznie jego obowiązek. Nie może on pozostawić miejsca dla kreatywności, naszej zdolności, aby zrobić coś samemu, naszego pożądania czegoś nowego.
Alfredo Bonanno

Jesteś na archiwalnej wersji strony internetowej - przejdź na aktualną wersję rozbrat.org

rozbrat.org

ff3maleZa nami trzecia (a pierwsza na Rozbracie) edycja mini – festiwalu FUCK FASCISM FEST. Impreza odbyła się w dniach 27 - 28 marca 2015 roku, a poprzedziły ją: czwartkowa Biesiada Wolnościowa na skłocie Odzysk oraz piątkowa akcja w ramach kampanii „Wojna wojnie – przeciwko zbrojeniom”. Poprzednie edycje FUCK FASCISM FESTU odbyły się poznańskich klubach, tym razem jednak postanowiliśmy zrobić duży dwudniowy festiwal pełen różnorodnych atrakcji na własnych śmieciach. Nie zerwaliśmy przy tym z podstawową zasadą tej imprezy, a więc promowaniem antyfaszyzmu poza ramami subkulturowymi, a wręcz przeciwnie – otwarliśmy ją na szereg innych środowisk i inicjatyw.

Od:zysk

BlackbirdRaum

1) Przedstawcie się, proszę.

C: Cześć, jesteśmy Blackbird Raum. Podczas tej trasy po Europie gram na banjo i skrzypcach, Zack gra na akordeonie, Amelia na gitarze, Alan na tarce do prania a Pete na kontrabasie. Mamy również innych ludzi w zespole, którzy nie przyjechali z nami.

2) Czy możecie mi opowiedzieć o miejscu, w jakim żyjecie? Życie w lesie wydaje się całkiem ciekawym, ale trudnym sposobem życia. Dlaczego zdecydowaliście się żyć w ten sposób? Czy zajęliście państwowe, czy prywatne lasy?

Od:zysk

Combat-WombatPoniżej wywiad z zespołem Combat Wombat, który wystapi dziś na koncercie na skłocie Od:zysk.

Dlaczego nazywacie swoje składy hip-hopowe politycznymi?
ELF: Działalność grupy Combat Wombat ma na celu ukazanie niesprawiedliwości — historycznych, jak i mających miejsce dziś — szerzących się gwałtownie we współczesnym świecie, a także danie nam sił po to, aby wpływać na warunki, w jakich żyjemy. Coś, do czego muzyka razem z ekspresją wokalną, historycznie patrząc, nadaje się w dość oczywisty sposób. Wszyscy członkowie zespołu dzielą przekonanie, że muzyka może w kluczowym stopniu wpłynąć na zmiany w szczególnych czasach, w jakich żyjemy.

Do jakich grup należycie, jaką formą aktywności się interesujecie?
IZZY: Poprzez naszą muzykę zajmujemy się kwestiami takimi jak środowisko naturalne, uchodźstwo, samostanowienie rdzennych mieszkańców, wojna. Bierzemy także udział w akcjach bezpośrednich związanych z tymi kwestiami. Całą naszą muzykę nagrywamy w zasilanym energią słoneczną studiu, mieszczącym się w wyremontowanym kontenerze. Mamy sprzęt muzyczny zasilany energią słoneczną oraz kino zasilane energią wiatrową, które bierzemy ze sobą na demonstracje, uliczne imprezy, blokady wycinki lasu i do odległych rdzennych społeczności w całej Australii.

Z jakimi problemami spotykacie się jako aktywiści?
IZZY: Aktywiści spotykają się na całym świecie z tymi samymi problemami. Nie możemy dać się zastraszyć brutalnością policji i represyjnemu prawu, zamiast tego musimy znaleźć twórcze formy oporu i pokonywać stawiane przed nami przeszkody.

Jak zachęcacie innych ludzi do współpracy?
IZZY: Dużą częścią tego, co robimy, jest tworzenie sieci oddolnych społeczności. Występując na benefitowych koncertach i różnych demonstracjach, współpracując z aborygeńskimi społecznościami, z uchodźcami czy w więzieniach — wszystkie nasze współdziałania wynikały z organicznych i nieformalnych kontaktów, zbudowanych na wspólnej pasji do muzyki i polityki.

Co z ludami tubylczymi – jak liczne były i jak liczne są teraz? Jak są traktowane przez władzę?
IZZY: W Australii ludobójstwa mają miejsce od czasów kolonizacji. Nadal żyjemy w apartheidzie (teoria głosząca konieczność osobnego rozwoju społeczności różnych ras — przyp. red.), ale teraz przestępstwa te są również popełniane przez międzynarodowe korporacje, na przykład przez wysiedlanie ludzi z ich ziemi. Władze Australii nadal odbierają aborygeńskie dzieci ich rodzinom i są odpowiedzialne za wiele przypadków śmierci w aresztach policyjnych. Suwerenność nigdy nie została zwrócona rdzennym mieszkańcom, i nie jest uznawana przez resztę świata. Samostanowienie musi być uznane. My, jako aktywiści, musimy kwestionować jurysdykcję obcego prawa na rdzennej ziemi. Te prawa pozwalają na to, by ludobójstwa miały miejsce. Tak długo, jak naruszane będą prawa człowieka, australijski rząd będzie zamieszany w ludobójstwo. To jest ukryta wojna.

Czy istnieje w Australii ruch okupacji pustostanów? Jak duży jest? Czy są to ciche skłoty czy powszechnie znane, wolnościowe miejsca? Działają przez długi czas, czy władza lub inne siły próbują je zniszczyć?
IZZY: Istnieje ruch skłoterski w Australii — zdaje się, że najbardziej aktywny jest obecnie w Sydney, ale Melbourne ma długą historię zajmowania pustostanów. Skłoting nie jest tak zorganizowany w Australii, jak w Europie, choć istnieją skłoty okupowane przez dłuższy czas – spędziłam większość mojego życia mieszkając na skłotach, nie ma jednak żadnych centrów społecznych na ten moment. Skłoty, które funkcjonują przez dłuższy czas nie mogą zwracać na siebie uwagi. Czasami miejsca są skłotowane na wydarzenia takie jak koncerty, spotkania aktywistów itd.

Czy jest dużo zespołów z kobietami w składzie i kobiet na scenie hip-hopowej w Australii? Jeśli nie, czy znacie tego przyczynę?
CW: Scena hip-hopowa jest raczej zdominowana przez mężczyzn. Komercyjna część sceny jest macho, ale kobiety, które się tam angażują sprawiają, że ich obecność jest zauważalna.

Co to jest Freedom Flotilla to West Papua (Flotylla Wolności dla Zachodniej Papui)? Jak ich wspieracie?
CW: Flotylla Wolności jest lądowo-morskim konwojem z jeziora Eyre w centralnej Australii, do Zachodniej Papui, żeby podkreślić wspólnotę walki rodowitych Australijczyków i zachodnich Papuasów. Izzy z grupy Combat Wombat jest tego główną organizatorką.
Płyniemy po to, aby dać wyraz pokojowej akcji bezpośredniej, żeby zwrócić uwagę na naruszanie praw człowieka i środowiska naturalnego, popełniane przez nielegalną indonezyjską okupację Zachodniej Papui. Uznajemy prawa rdzennych ludów, ich związek z ziemią i wodą, suwerenność aborygeńską oraz niepodległość Zachodniej Papui. Prawa człowieka i środowiska są przedmiotem walki, która należy do całej ludzkości. My nią jesteśmy! Z tą wiedzą musimy kontynuować ją z siłą, poświęceniem i dobrą muzyką.

„Byliśmy jednym ludem, jesteśmy nadal jednym ludem, musimy zachować nasze kulturowe więzi, stary ląd wzywa nas.” — wujek Kevin Buzzacott, starszy z plemienia Arabunna.
Konwój morsko-lądowy z jeziora Eyre do Zachodniej Papui jest wyprawą, która ma na celu odnowienie związku kultury ludów ziem niegdyś połączonych. Wzywamy naszych przyjaciół i rodziny wszystkich narodowości do przyłączenia się na brzegach jeziora Eyre na uroczystość i protest-festiwal, żeby uczcić przetrwanie starego lądu i pozostać silnymi. Organizujmy akcje kreatywnego oporu przeciwko apartheidowi, kolonizacji i destrukcji powodowanej przez międzynarodowe spółki wydobywcze na rdzennych terenach w Australii i Zachodniej Papui.

CW: Od brzegów jeziora będziemy podążać wzdłuż podziemnych strumieni w Australii w ramach wolnościowej wyprawy z jeziora Eyre do Zachodniej Papui. Będziemy wieźć starożytną wodę zebraną z potoków ze świętego kopca państwa Arabunna. Ten dar pokoju będzie zabrany przez Flotyllę do Zachodniej Papui w solidarności na rzecz wolności ludności z Zachodniej Papui. Jesteśmy bardzo wdzięczni za jakiekolwiek wsparcie jakie możecie udzielić, żeby ta historyczna wyprawa stała się możliwa.

Jak możesz się zaangażować:
PRZYJDŹ – wspomóż STATEK!
Bądź gospodarzem wydarzenia w swoim mieście lub porcie po drodze! Wspomóż energią i/lub finansowo. Rozpowszechnij wieść.
20.07–25.07: Jezioro Eyre – obóz początkowy w Alberrie, na stacji Creek S.A.
10.08–15.08: Załadunek Flotylli do Zachodniej Papui.

Po więcej informacji zajrzyj na: www.FreedomFlotillaWestPapua.org

Na czym polega projekt United Struggle Project (Projekt “Wspólna Walka”)?
IZZY: „United Struggle” to trwająca już 6 lat hip-hopowa kooperacja między MCs i muzykami na całym globie, podjętą po to, by dać artystom przebywającym w slumsach, więzieniach, ośrodkach dla uchodźców i izolowanych społecznościach platformę do wyrażanie siebie i ich lokalnych walk. Podróżowałam wraz z synem po Europie i Afryce; byłam w Palestynie, Afganistanie, Kambodży i Australii, wioząc ze sobą bity wsparte przez producentów z całego świata poprzez Internet, wideo i sprzęt muzyczny, aby tworzyć muzykę i wizję United Struggle.

Nowy album United Struggle: Global Justice Tour jest już dostępny! Album CD i DVD United Struggle to etniczny hip hop, reggae, eksperymentalne łączenie bitów, teledysków i krótkometrażowych filmów dokumentalnych, pokazujące problemy, na które napotykają artyści w obszarach dotkniętych wojną, pustoszonych przez kolonizację, rozwój przemysłowy, biedę i zniszczenie środowiska naturalnego. Ze znanymi bitami, dużym talentem i niesamowitymi opowieściami próbujemy kwestionować rasizm w szerszej społeczności za pomocą muzyki. Utalentowani wykonawcy zostali nagrani w swoich miejscach zamieszkania przez twórczynię projektu — Izzy. Daje to wysiedlonym artystom w Palestynie, Afganistanie, Afryce, Kambodży i Australii platformę ekspresji ich samych i sytuacji ich społeczności.

CW: Projekt trwa już 5 lat. Był finansowany przez benefitowe zbiórki na koncertach, donacje w Internecie, jak i z osobistych środków Izzy (z zasiłku dla matki samotnie wychowującej dziecko). Proces nagrywania był prawdziwie epicką przygodą z wieloma aresztowaniami, eksmisjami, odcinaniem prądu, checkpointami (wewnętrznymi miejscami kontroli dokumentów mieszkańców) i problemami z przekraczaniem granic, podróżowaniem i warunkami pogodowymi dającymi albumowi autentyczne brzmienie.
Producenci z całego świata kopali głęboko w swoich dyskach twardych aby wesprzeć bitami niesłyszalne głosy wysiedlonych ludzi. Następnie zabraliśmy te bity do artystów, którzy mają ograniczony dostęp do technologii tworzenia muzyki. Od slumsów, do obozów dla uchodźców, więzień, miejsc zatrzymań i izolowanych społeczności w Australii, takich jak na wyspie Palm.
Projekt został wsparty bitami przez wielu znanych, lokalnych producentów, takich jak Monkey Marc, DJ Wasabi, Biscotti, Oliver Butterfield, Darkside i wielu innych.

IZZY: Zostałam zainspirowana po raz pierwszy do tworzenia tego projektu podczas kręcenia filmu dokumentalnego w Kenii “Ghettomoto” (wyświetlanego podczas londyńskiego Międzynarodowego Festiwalu Filmów Dokumentalnych), na temat podróży artysty hip-hopowego i poety Timothy Mwaura, śledzącego akty przemocy po wyborach w 2008 r. Podczas kręcenia podchodzili do mnie codziennie artyści ze slumsów w Nairobi, chcąc aby nakręcić wideo do ich utworów. Dostrzegłam ogromne zapotrzebowanie, ale brak dostępnego sprzętu i umiejętności produkcji klipów u ludzi z terenów zagrożonych biedą. Utwór „Bow Down No Way”, wykonany wspólnie przez Shoeshine Boy ze slumsów Mukurru i Adel ze studia „Star” w Nairobi, z Monkey Marc (Combat Wombat) i przeze mnie jest przykładem na to, co projekt United Struggle może osiągnąć na większą skalę. Klip wideo został nakręcony w Nairobi, Melbourne i Alice Springs, ukazując podobieństwo pomiędzy biedą rdzennych mieszkańców Australii i Afryki. Moją główną motywacją jest miłość do muzyki i wiara w społeczną oraz ekologiczną sprawiedliwość. Muzyka może być używana jako narzędzie zmian i edukacji do burzenia murów, stworzenia wspólnej bazy dla zjednoczonej wspólnej walki.

Ściągnij album lub wspomóż donacją na stronie:
www.UnitedStruggleProject.bandcamp.com
Wszystkie datki za ściągnięcie utworu idą na wsparcie w przyszłości projektu United Struggle na całym świecie.
By uzyskać więcej informacji, skontaktuj się z Izzy Brown pod adresem: izzybrownⓐlive.com
www.UnitedStruggleProject.org
Rhymes of Resistance breakdance28 kwietnia na poznańskim skłocie Rozbrat odbył się Dancers Jam, który ściągnął zajawkowiczów z całego miasta. Była to świetna okazja by potańczyć, czy po prostu poobserwować kilkanaście osób dzielących się swoimi umiejętnościami z publicznością. Wielu z uczestników wyraziło chęci dalszej współpracy, co mamy nadzieję zaowocuje kolejnymi imprezami!

rozbrat.org sole-white-rageLegenda niezależnego rapu – Sole, znany również jako Tim Holland, od ponad 22 lat tworzy głęboki, politycznie ukierunkowany, awangardowy hip-hop. Wszystko zaczęło się od wydania taśmy magnetofonowej w 1993 roku, od tego czasu unikalna muzyka Sole rozbrzmiewa w słuchawkach wielu hip-hopowych głów przez blisko dwie dekady. Prawie nieludzko płodny, Sole zdaje się wypuszczać niekończący się strumień mixtape’ów, albumów, solowych projektów, a ostatnio tworzy we współpracy ze swoim zespołem Sole and The Skyrider Band.
rozbrat.org zielone-zabkiWywiad ze Smalcem, liderem zespołu Ga-Ga-Zielone Żabki, który kilkukrotnie występował na Rozbracie

Właśnie wychodzi wasza nowa płyta Alternatywne Światy. Czy to dobry czas na punkowe wydawnictwo?

Najlepszy! Kryzys sprawia, że ludzie zaczynają zastanawiać się czy system w którym żyją spełnia ich oczekiwania. Do tej pory brali kredyty i myśleli że ciągle będzie lepiej – nagle ten iluzoryczny sen pryska. Okazuje się, że nie jest to do końca opanowane przez tzw. klasę rządzących.

rozbrat.org
apatia_2W sobotę na Rozbracie odbędzie się ostatni koncert zespołu Apatia, który postanowił zakończyć swoją działalność na scenie. Zarówno poszczególni muzycy, jak też cała grupa towarzyszyła od przeszło 20 lat ruchowi niezależnej, alternatywnej kultury i działaniom przeciwstawiającym się wszelkimu totalitaryzmowi oraz represjom ze strony państwowego aparatu przemocy. Sobotni koncert odbędzie się pod hasłem „Przeciwko państwu i represjom”. Poniżej przedstawiamy rozmowę z Tomkiem, członkiem zespołu Apatia
(DM) Jest rok 1989, mur berliński upada, po wschodniej stronie Berlina robi się sporo miejsca. Pełno niewykorzystanych budynków, fabryk, które przejmuje podziemna scena techno organizując tzw. „squat parties”. Jednym z ówczesnych DJ jest 17-letni Alexander Wilke-Steinhof (znany jako Alec Empire).

Alec Empire

Alec urodził się w 1972 roku w Zachodnim Berlinie, dorastał w czasie Zimnej Wojny, co miało wielki wpływ na jego późniejszy światopogląd. Po latach opisuje tamten Berlin jako „jedno z najbardziej radykalnie-lewicowych miejsc w Niemczech” – terroryści, wiele demonstracji, muzyka ze stacji radiowych amerykańskich żołnierzy, wiele narodowości żyjących obok siebie – Francuzi, Amerykanie, Rosjanie, Anglicy i okupowani przez nich Niemcy. To wszystko sprawiało, że Berlińczycy nie czuli się Niemcami, czuli się międzynarodowi.

/KL/ Lata 80. na pewno nie były czasem łatwym dla kreowania alternatywnej kultury, w tym grania muzyki punk-rockowej. Zmiana systemowa, która nadeszła wkrótce stała się nieodłącznym, traumatycznym elementem pamięci zbiorowej wszystkich mieszkańców Polski. Dla punkowych zespołów miało to jeszcze jeden ważny aspekt. Ci którzy grali w tym czasie: końcówki PRL i początku kapitalizmu zyskiwali specjalny status. Wykreowany został mit, wokół niego wybudowany etos. Zespoły takie jak Post Regiment, Dezerter, Brygada Kryzys, Apatia, Kryzys czy nawet Alians stały się lokalnymi punkowymi gwiazdami, a słowa wypowiadane ze sceny niejednokrotnie odczytywane były jako głos niemałej części młodego pokolenia lat 80. i początku lat 90.

Czemu o tym wspominam? Bo wprowadzany w Polsce kapitalizm i pseudo-demokracja wymagały legitymizacji i wymagają jej nadal. Pomimo upływu 20 lat problemy te nadal są aktualne, a niemała część tych zespołów nadal działa na scenie. Wszyscy musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ale poszczególne dawne „tuzy” punka wybrały skrajnie odmienne ścieżki. Nie będę skupiał się na chwaleniu tych, którzy nadal robią swoje, tu nikt medali nie oczekuje, więc byłoby to bezcelowe. Nie chcę również skupiać się na rozważaniach kto punka gra nadal, a kto już przestał, bo start wielu był podobny. Chodzi mi raczej o obecną sytuację „wyjściową”. Ubolewam nad tą częścią mglistego tworu zwanego „sceną”, który wykorzystał swoją pozycję do wykreowania łatwiejszego startu i szybkiego zyskaniu kapitału, władzy i wpływów za cenę dania dupy systemowi o walce, z którym niegdyś tak głośno krzyczał.

Kate 17 października na Rozbracie swoje 20 urodziny świętował jeden z najważniejszych i najdłużej istniejących zespołów polskiej sceny hardcore/punk – Apatia.

Zespół, powstały na gruzach nie mniej legendarnego HCP, od zawsze ujmował szczerością i zaangażowaniem. Dla muzyków Apatii, od początku związanych z poznańskim skłotem Rozbrat, hardcore i punk nigdy nie oznaczały tylko muzyki. Od lat zaangażowani w kulturę alternatywną, czynnie wspierają wszelkie inicjatywy wolnościowe i antyautorytarne. Takie treści też pojawiają się w tekstach Apatii, zespołu znanego ze swej jasnej i konsekwentnej postawy antyfaszystowskiej i proanimalistycznej/wegańskiej. Ujmująco szczere, od początku godziły perspektywę osobistą z szerszym oglądem rzeczywistości – w sposób daleki od banału czy wytartych sloganów, komentują takie zjawiska jak konsumpcjonizm, rasizm, powierzchowność relacji międzyludzkich czy konsekwencje istnienia państw, granic oraz rozmaitych instytucji o charakterze represyjnym.

Translate page

Belarusian Bulgarian Chinese (Simplified) Croatian Czech Danish Dutch English Estonian Finnish French German Greek Hungarian Icelandic Italian Japanese Korean Latvian Lithuanian Norwegian Portuguese Romanian Russian Serbian Spanish Swedish Ukrainian