Rewolucja to zmiana wartości, nie jakaś banalna modyfikacja norm. Wraz z rewolucją rodzą się nowe sytuacje, nowe instytucje a stare warunki i przywileje są niszczone, atmosfera sprawiedliwości i równości zaczyna zajmować miejsce tyranii i podziałów społecznych.
Alfredo Bonanno

Jesteś na archiwalnej wersji strony internetowej - przejdź na aktualną wersję rozbrat.org

Mikołaj Iwański

 

pieniądzeJestem pod bardzo dużym wrażeniem ilości znaczeń, które redaktor Głosu Wielkopolskiego Michał Kopiński zawarł w dość lapidarnym tekście pt. „Dyrektorze Pucek apeluję”. Według redaktora Kopińskiego mieszkanie jest towarem, za który zawsze należy płacić, jednak w tym jednym drastycznym przypadku rodziny, będącej w wyjątkowej sytuacji, jest skłonny uczynić wyjątek.

Jarosław Urbański miastaChociaż działania władz w zakresie polityki mieszkaniowej powinny być nastawione  na zaspakajanie potrzeb obywateli, można odnieść wrażenie, że skupiają się głównie na obronie interesów deweloperów, agencji obrotu nieruchomości i banków kredytujących budownictwo.
Krzysztof Król euro2012_2W kwietniu 2007 r. Polska i Ukraina zostały wytypowane do zorganizowania Euro 2012. Decyzja UEFA wywołała powszechną euforię wśród polskiej klasy politycznej. W kolejnych latach stała się ona pretekstem do miliardowych wydatków na przedsięwzięcia przynoszące zyski nielicznym grupom inwestorów. Przez ten czas hasło Euro 2012, służy ograniczaniu wszelkiej dyskusji nad zasadnością i konsekwencjami niespotykanych dotąd wydatków przeznaczonych na trzytygodniową imprezę sportową.
Jarosław Urbański euro2012_2W ostatnich latach Polskę oponował istny szał rozbudowy, modernizacji czy budowy nowych obiektów sportowych. Impulsem i uzasadnieniem dla tego typu wydatków było nadejście krótkiego okresu lepszej koniunktury gospodarczej, jaki obserwowaliśmy szczególnie w latach 2006-2008, na który to czas dodatkowo nałożyło się przyznanie Polsce i Ukrainie organizacji Mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku. Ogłoszenie tego faktu w połowie 2007 roku wywołało entuzjazm. Wyrokowano, że organizacja mistrzostw okaże się dla Polski „skokiem cywilizacyjnym”. Wymieniano cały szereg inwestycji o różnych charakterze, które – sugerowano – możliwe stają się tylko i wyłącznie dzięki Euro 2012. W 2007 roku głos rozsądku (mistrzostwa nie zwiększą PKB, nie przyspieszą inwestycji infrastrukturalnych, nie przysporzą znacząco więcej miejsc pracy, nie zaprocentują w wyjątkowy sposób jako promocja Polski w Europie itd.) należał do mniejszości i nie był brany pod uwagę1.
Jarosław Urbański emigranciPrasa codzienna niedawno przekazała pierwsze wyniki spisu powszechnego dotyczące masowej emigracji Polaków. W Polsce mieszka o 1,1 mln osób mniej, niż podawano do tej pory. Zdaniem prof. Krystyny Iglickiej, badaczki mające w tej kwestii skłonności do statystycznej przesady, jest „to gigantyczne uchodźstwo”. Falę emigracji Polaków oceniła, jako „największy ubytek demograficzny po II wojnie światowej”. To z jednej strony prawda, a z drugiej na tle 150-letniej historii polskiej migracji zarobkowej, ostatnia fala uchodźctwa nie jest niczym – jak zobaczymy - szczególnym.
John Keeley, Oisin Mac Giollamoir kryzys_jumpPoniżej przedstawiamy dwa teksty analizujące, z różnych perspektyw, przyczyny dziesiejszego kryzysu ekonomicznego i społecznego. Najpierw prezentujemy artykuł Johna Keeley, a następnie odpowiedź Oisina Mac Giollamoir. Obie analizy zostały opublikowane w The Commune w tym roku, kiedy stalo się jasne, iż załamanie, z którym mamy do czynienia przynajmniej od jesieni 2008 roku, nie ustępuje.
Jarosław Urbański kryzys_jumpPo krachu na światowych parkietach jesienią 2008 roku, porównywanego w chwili jego wybuchu z  przedwojennym Wielkim Kryzysem, ponownie kursy notowanych na giełdach firm runęły w dół. Dow Jones, jeden z najważniejszych indeksów nowojorskiej giełdy, stracił w ciągu miesiąca 13,5%. Wczoraj spadek wyniósł aż 5,5%. Warszawski wskaźnik WIG stracił w ciągu miesiąca 16,7%, choć wczoraj „tylko” 3,5%. Poniedziałek okazał się dla wszystkich bez wyjątku giełd jednym z najbardziej tragicznych dni. A wtorek prawdopodobnie nie będzie lepszy.
Jarosław Urbański Niejeden raz przedstawiciele magistratu, politycy rządzących partii, ekonomiści z tytułami uniwersyteckimi i liberalni publicyści, przekonywali nas, że finansami trzeba gospodarować racjonalnie. Co to jednak oznacza? A no – odpowiadali – trzeba z nimi postępować tak, jak inwestor i kapitalista. Racjonalnie postępujący biznesmen, kiedy wykłada wielkie pieniądze, chce je jak najszybciej odzyskać, żeby potem móc już tylko zarabiać.
Damian Kaczmarek wyb-bezW związku ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi Gazeta Wyborcza (GW) rozpoczęła 1 czerwca  kampanię wyborczą dla swoich pupili z Platformy Obywatelskiej.  Z pierwszej strony dziennika bije tytuł „Kto naprawdę bez pracy”. Patrycja Maciejewicz podjęła się w artykule udowodnienia tezy, że sytuacja w kraju nie jest taka zła na jaką wygląda, a statystki rządowi psuje, jak za starych dobrych czasów, „element aspołeczny i bumelanci” .

Dowiadujemy się że: „Liczba rzeczywiście szukających pracy jest o jedną piątą mniejsza niż w rejestrach pośredniaków. Na Warmii i Mazurach realne bezrobocie jest niższe aż o połowę.”

Damian Kaczmarek 76hgvd9x„Gazeta Wyborcza” (GW) jest jednym z mediów, które najbardziej emocjonalnie reaguje na wszelakie próby podważenia „osiągnięć” transformacji systemowej. Możemy być pewni, że gdy któryś z polityków lub inny przedstawiciel elit (poglądy osób z poza tego kręgu są po prostu przemilczane) wyrazi niepochlebną opinię o systemowych uwarunkowaniach panującego ustroju, następnego dnia, któryś z redakcyjnych komentatorów wyszydzi go lub zruga, w zależności od rangi wypowiedzi, na pierwszej lub drugiej stronie papierowego wydania dziennika.  

Możemy być również pewni, że gdy jakaś mniej lub bardziej poważna instytucja czy firma przeprowadzi mniej lub bardziej poważne badania, z których będzie wynikać, że żyje się nam coraz lepiej dziennikarze „Gazety Wyborczej” starannie się nad tym badaniem pochylą obwieszczając nam hurraoptymistyczne wieści.

Translate page

Belarusian Bulgarian Chinese (Simplified) Croatian Czech Danish Dutch English Estonian Finnish French German Greek Hungarian Icelandic Italian Japanese Korean Latvian Lithuanian Norwegian Portuguese Romanian Russian Serbian Spanish Swedish Ukrainian