Romowie są wśród nas

Katarzyna Czarnota
Drukuj
Romowie_dzieciPrzedstawiciele społeczności rumuńskiej Romów byli, są i będą. To po prostu poznaniacy, nasi sąsiedzi, legalni obywatele Unii Europejskiej. Mimo tego na co dzień traktowani są tak, jakby zaprzeczano ich istnieniu! Ich obecność stanowi problem z powodu braku polityki migracyjnej, niewydolności i niewiedzy władzy, która jeżeli nie może sobie poradzić z pewnym problemem, udaje, że go nie ma.

Członkowie i członkinie Kolektywu Rozbrat współpracują z poznańską społecznością rumuńskich Romów od jakiegoś czasu. Asekurujemy ich w codziennych sytuacjach formalno prawnych, uświadamiamy urzędników o podstawach związanych z funkcjonowaniem imigrantów z UE w Polsce. Organizujemy również wspólnie wydarzenia kulturalne.

Od czasu rozpoczęcia kontaktów z poznańskimi Romami bezpośrednio obserwujemy szereg absurdalnych sytuacji. Wydawałoby się oczywistym, że każdy obywatel UE nie władający perfekcyjnie językiem polskim – ma prawo do skorzystania z tłumacza w sytuacjach urzędowych, a wszelkie przejawy rasizmu, dyskryminacji i nienawiści ze względu na pochodzenie etniczne, powinny być natychmiastowo eliminowane. Rzeczywistość jednak w wielu przypadkach zaskakuje..

W lutym tego roku, asystowaliśmy przy „wyciąganiu” rumuńskiego dziecka z jednego z poznańskich szpitali. Kilkumiesięczny chłopiec korzystał z opieki medycznej, ponieważ zachorował na zapalenie płuc. Po kilku dniach dziecko wyzdrowiało, matka przyjechała je odebrać. Pracownica szpitala bazując na tym, iż matka legitymowała się rumuńskimi dokumentami stwierdziła, że nie wyda dziecka przed uiszczeniem pełnej opłaty za pobyt w szpitalu. Sytuacji towarzyszyła nieprzyjemna atmosfera, do matki dziecka mówiono na „ty”, nie udzielano wszystkich informacji. Dopiero po naszej interwencji dziecko zostało wypisane ze szpitala. Zasadnicza kwestia dotyczy tego, że żaden pracownik szpitala nie ma prawa podejmować takich kroków. W ramach kompetencji pracownika szpitala leży jedynie wypis ze szpitala i wydanie rachunku za pobyt. Ta procedura obowiązuje w przypadku wszystkich, niezależnie, od narodowości i statusu ekonomicznego!

Pracownicy szpitala łamią prawo, bo nie wiedzą, co zrobić. Z pewnością taka sama sytuacja wywołałaby falę oburzenia gdyby dotyczyła polskiej rodziny na emigracji. Ubóstwo nie ma narodowości. W Polsce realnie nie są wdrażane w życie praktycznie żadne prawne normy umożliwiające realizację celów Komisji Europejskiej zawartych w planie na rzecz zapewnienia Romom większego dostępu do edukacji, miejsc pracy, opieki zdrowotnej i mieszkań. Nie ma się co zatem dziwić, iż społeczność romska żyje w skrajnym ubóstwie. I rachunek za szpital zostanie w efekcie prawdopodobnie niezapłacony. Gdzie jest wyjście? Czy Romowie mają umierać i chorować funkcjonując obok nas, ponieważ duża część szpitali nie chce ich przyjmować? Czas najwyższy zacząć zmieniać politykę, która umożliwi imigrantom życie w Polsce.

Kilka dni temu kolejne chore romskie dziecko zostało przyjęte do szpitala. Tym razem miesięczna dziewczynka nie została wydana matce przez pracowników placówki, na podstawie ich wiedzy zaczerpniętej z gazet na temat przejściowej sytuacji romskiej rodziny. Zabieranie dzieci jednak zdecydowanie nie pomoże w poprawieniu jakichkolwiek standardów życiowych rodziny. Jednak władza, która funduje kontenery socjalne ubogim obywatelom tego kraju, czuje się upoważniona odebrać dziecko romskiej matce. Działanie to będzie jedynie przyczyną kolejnej tragedii i pożywką dla kiepskich materiałów dziennikarskich robiących show z ubóstwa ludzi. A polscy oszołomieni widzowie będą mogli poczuć swoją wyższość pomimo, że tysiące polskich dzieci żyje za przyzwoleniem władz lokalnych w bardzo podobnej sytuacji.

Podczas kolejnych miesięcy przekonujemy się na własnej skórze, że rumuńscy Romowie codziennie walczą o godne życie . Poziom świadomości społecznej na temat problemu jest bardzo niski, natomiast organizacji zajmujących się kwestią migrantów, jest w Polsce garstka. Wrocławskie Stowarzyszenie Społeczeństwa Wielokultururowego „Nomada” jest jednym z nielicznych, które realnie pomagają przedstawicielom tej największej w Europie mniejszości etnicznej. Tu więcej informacji na temat pracy członków „Nomady” z mieszkańcami koczowiska na Karłowicach http://www.facebook.com/taborwroclaw

Zapraszamy również 20 maja na Rozbrat gdzie odbędzie się kolejna impreza współorganizowana wraz z poznańskim środowiskiem Romów rumuńskich. Wielokulturowy piknik, na którym gościć będziemy między innymi Pawła Lechowskiego – etnologa i cyganologa, który skonfrontuje powszechną, krzywdzącą Cyganów opinię wraz z własnymi doświadczeniami i poglądami opartymi na wielu podróżach do Rumunii, wieloletnich znajomościach i przyjaźniach z Romami. Impreza będzie pierwszym spotkaniem w Poznaniu w ramach cyklu „Romowie, czy ich znamy?”. Spotkaniu towarzyszyć będzie również pokaz slajdów zdjęć i krótkich filmów.