Rewolucja to zmiana wartości, nie jakaś banalna modyfikacja norm. Wraz z rewolucją rodzą się nowe sytuacje, nowe instytucje a stare warunki i przywileje są niszczone, atmosfera sprawiedliwości i równości zaczyna zajmować miejsce tyranii i podziałów społecznych.
Alfredo Bonanno

Jesteś na archiwalnej wersji strony internetowej - przejdź na aktualną wersję rozbrat.org

Ile jest w Poznaniu pustostanów?

Jarosław Urbański

ile-pustostanow

W czwartek 20 marca będzie demonstrować w obronie skłotu Od:zysk, pod hasłem: „Odzyskujemy 30.000 pustostanów”. Trudno uwierzyć w to, że na terenie Poznania istnieje tak dużo pustych lokali nadających się do zamieszkania. Prasa zaczęła podawać bardzo różne dane, omijając z daleka liczbę 30 tysięcy, wyraźnie uznając ją za problematyczną. Odpowiemy w tym artykule na pytanie: skąd się ona wzięła?

W opracowaniach Narodowego Spisu Powszechnego (NSP) z 2002 i 2011 roku podaje się na oba lata mniej więcej tę sama liczbę pustostanów w stolicy Wielkopolski – 11,5 tys. Jednocześnie na przestrzeni tego okresu czasu, w Poznaniu z jednej strony przybyło ok. 25 tys. mieszkań, a z drugiej wyprowadziło się ponad 5 tys. rodzin, które zwolniły mniej więcej podobną liczbę lokali. Jeżeli zatem między 2002 a 2011 liczba pustostanów by nie wzrosła, oznaczałoby to, że choć przybyło ok. 30 tys. mieszkań (25 tys. nowo wybudowanych i 5 tys. z których się wyprowadzono), to wszystkie one zostały wykorzystane. Jest to mało prawdopodobne. GUS wyraźnie dziś niedoszacowuje ilości pustostanów. Widać to doskonale na przykładzie mieszkań komunalnych, których pustych – według Narodowego Spisu Powszechnego z 2011 r. – stoi 177, a tymczasem media i samo miasto szacuje ich liczbę na… 700.

Oczywiście mieszkania mogą być wykorzystane w różny sposób. Najczęściej przypuszcza się, że wynajmowane są przez studentów. Z powodu jednak m.in. niżu demograficznego ogólna liczba uczących się na wyższych uczelniach zaczęła spadać, a ich obserwowany jeszcze przyrost na studiach stacjonarnych w omawianym okresie, nie jest w stanie wykorzystać (naszym zdaniem co najwyżej w 10-20%) wzrastających zasobów lokalowych.

Wraz ze szybkim wzrostem ilości pustych mieszkań, nie obserwuje się też gwałtownej poprawy warunków mieszkaniowych. Niektóre badania wskazują nawet, że – w skali kraju – średnio na jedną osobę przypada obecnie o 0,5 m2 mniej mieszkalnej powierzchni użytkowej niż kilka lat temu. W Poznaniu (ponownie wg NSP) np. odsetek osób żyjących w lokalach, gdzie na jedną osobę przypada mniej niż 10 m2 powierzchni użytkowej, pozostaje w ostatnich 10 latach podobny (problem ten dotyczy dziś ok. 55 tys. mieszkańców Poznania).

Wracając do Narodowego Spisu Powszechnego, należy stwierdzić, iż ujmuje się w nim tylko lokale zdefiniowane jako przeznaczone do stałego zamieszkania. Pojawienie się lokalu niezamieszkałego, może być wg GUS spowodowane różnymi przyczynami: nie został jeszcze zasiedlony w budynkach nowo zbudowanych lub rozbudowanych; jest w trakcie zmiany lokatora (do wtórnego zasiedlenia); jest prowadzony w nim remont lub oczekuje na remont. Jednak istnieje duża liczba lokali do wykorzystania mieszkalnego w opuszczonych obiektach, które nie miały wcześniej takiego charakteru i nie są liczone przez GUS, np. byłe koszary, szpitale czy hotele. W Poznaniu spotykamy wiele takich porzuconych budynków.

Konkludując możemy stwierdzić, iż wobec wzrostu budownictwa mieszkaniowego, spadku liczby mieszkańców miasta oraz biorąc pod uwagę możliwość wykorzystania różnych opuszczonych obiektów niemieszkalnych na cele mieszkaniowe, szacowana liczba pustostanów w Poznaniu na 30.000 lokali jest bardzo prawdopodobna. Podała ona w ostatnich latach w różnych dyskusjach, także z urzędnikami miejskimi. W niektórych dzielnicach, które badaliśmy, jak Łazarz, Śródka czy Jeżyce problem ten jest dobrze widoczny. Każdy, kto śledzi zmiany w tych częściach miasta, doskonale dostrzega, jak wiele przybyło tam pustych mieszkań i całych budynków. Znane są też problemy deweloperów ze zbywaniem swoich nowo wybudowanych mieszkań. Podaje się, że ponad 1/3 nowo oddanych do użytku przez firmy mieszkań w największych polskich miastach to pustostany. Oznaczałoby to, że w Poznaniu w 2013 roku oddano do użytku ok. 630 niezasiedlonych lokali mieszkalnych.

Z drugiej strony mamy do czynienia z ogromnym głodem mieszkaniowym. Miasto szacuje liczbę mieszkań dla osób niskouposażonych na ok. 3000. Jest to – naszym zdaniem – liczba mocno zaniżona, brakuje ich bowiem nawet 10 tys. Statystycznie natomiast wyliczone zapotrzebowanie na mieszkania w Poznaniu, sięga ok. 50 tys. lokali.

Nie masz uprawnień, aby dodawać komentarze. Musisz się zarejestrować

Translate page

Belarusian Bulgarian Chinese (Simplified) Croatian Czech Danish Dutch English Estonian Finnish French German Greek Hungarian Icelandic Italian Japanese Korean Latvian Lithuanian Norwegian Portuguese Romanian Russian Serbian Spanish Swedish Ukrainian